Poza tym jest bardzo mało prawdopodobne, aby strzelec spudłował, chyba że było to celowe... Nie wiem zbyt wiele o broni, ale powinno być łatwo zastrzelić Trumpa z miejsca, w którym się znajdował, z AR nie mniej. Trump nawet nie potrzebował szwów. kurwa śmieszne. Myślę, że to było po prostu po to, aby zdjąć z niego ciepło z całego dramatu sądowego, lub dla pewnego rodzaju współczucia, jak sądzę. "Zostałem postrzelony W OBRONIE SPRAWIEDLIWOŚCI, więc powinieneś na mnie głosować!!!".