Witam. Jestem farmaceutą z dość długim cv.
Bardzo ciekawi mnie ten temat i przez ostatni rok zastanawiałem się nad tym hipotetycznym problemem...
Załóżmy, że ktoś ma umiejętności/środki do produkcji leków na małą skalę.
Załóżmy, że ta osoba nie planuje produkować silnych rzeczy, tylko zwykłe recepty (benzoes, barby, itp.) o najwyższej jakości (mniejsza częstość występowania śmiertelnych interakcji/etc.).
Pytanie brzmi:
Jak ta osoba zacznie sprzedawać narkotyki? Jakie ma opcje i jak duże ryzyko wiąże się z każdą z nich?
Załóżmy, że jest, podobnie jak w serialu "Breaking Bad", bystrym kolesiem, któremu brakuje umiejętności ulicznych... więc nie wie, od czego zacząć.
Pozdrowienia z zachodniej części Europy
Bardzo ciekawi mnie ten temat i przez ostatni rok zastanawiałem się nad tym hipotetycznym problemem...
Załóżmy, że ktoś ma umiejętności/środki do produkcji leków na małą skalę.
Załóżmy, że ta osoba nie planuje produkować silnych rzeczy, tylko zwykłe recepty (benzoes, barby, itp.) o najwyższej jakości (mniejsza częstość występowania śmiertelnych interakcji/etc.).
Pytanie brzmi:
Jak ta osoba zacznie sprzedawać narkotyki? Jakie ma opcje i jak duże ryzyko wiąże się z każdą z nich?
Załóżmy, że jest, podobnie jak w serialu "Breaking Bad", bystrym kolesiem, któremu brakuje umiejętności ulicznych... więc nie wie, od czego zacząć.
Pozdrowienia z zachodniej części Europy