Brain
Expert Pharmacologist
- Joined
- Jul 6, 2021
- Messages
- 264
- Reaction score
- 292
- Points
- 63
Rozdział 3. Wciąż nie wiadomo, z jakiego powodu psychodeliki wywołują tak potężny trip.
W niedawnym badaniu brytyjscy naukowcy wykorzystali techniki obrazowania mózgu, aby ocenić, jak wygląda mózg pod wpływem LSD w porównaniu z placebo. Odkryli duże różnice między LSD a placebo: obrazy mózgu pod wpływem LSD wykazują znacznie większą łączność między różnymi częściami umysłu.
Może to pomóc wyjaśnić halucynacje wzrokowe, ponieważ oznacza to, że różne części mózgu komunikują się podczas tripu LSD, a nie tylko kora wzrokowa głęboko w mózgu.
To, zdaniem naukowców, może nie tylko pokazać, dlaczego psychedeliki wywołują halucynogenne doświadczenia, ale także dlaczego mogą pomóc ludziom. W wielu zaburzeniach psychicznych mózg może być postrzegany jako zakorzeniony w patologii, powodując, że podstawowe zachowania stają się zautomatyzowane i sztywne. Zgodnie z ich "entropicznym" wpływem na aktywność korową, psychodeliki mogą zakłócać takie zaburzenia, niszcząc wzorce aktywności, na których się opierają.
"Ideą psychodelików jest próba wstrząśnięcia nieco mózgiem. Aby dać cierpiącej osobie nową perspektywę i spróbować zmienić jej zachowanie " - wyjaśnił Rucker, który nie był zaangażowany w badanie obrazowania mózgu.
W niedawnym badaniu brytyjscy naukowcy wykorzystali techniki obrazowania mózgu, aby ocenić, jak wygląda mózg pod wpływem LSD w porównaniu z placebo. Odkryli duże różnice między LSD a placebo: obrazy mózgu pod wpływem LSD wykazują znacznie większą łączność między różnymi częściami umysłu.
Może to pomóc wyjaśnić halucynacje wzrokowe, ponieważ oznacza to, że różne części mózgu komunikują się podczas tripu LSD, a nie tylko kora wzrokowa głęboko w mózgu.
To, zdaniem naukowców, może nie tylko pokazać, dlaczego psychedeliki wywołują halucynogenne doświadczenia, ale także dlaczego mogą pomóc ludziom. W wielu zaburzeniach psychicznych mózg może być postrzegany jako zakorzeniony w patologii, powodując, że podstawowe zachowania stają się zautomatyzowane i sztywne. Zgodnie z ich "entropicznym" wpływem na aktywność korową, psychodeliki mogą zakłócać takie zaburzenia, niszcząc wzorce aktywności, na których się opierają.
"Ideą psychodelików jest próba wstrząśnięcia nieco mózgiem. Aby dać cierpiącej osobie nową perspektywę i spróbować zmienić jej zachowanie " - wyjaśnił Rucker, który nie był zaangażowany w badanie obrazowania mózgu.
Jest to jedno z niewielu badań analizujących, w jaki sposób mechaniczny i fizyczny wpływ psychodelików na mózg może pomóc pacjentom. Inne badania nie są jasne co do dokładnych mechanizmów, ale sugerują, że klasyczne psychodeliki wpływają na serotoninę, a w przypadku LSD na receptory dopaminy, w sposób, który może pomóc w poprawie nastroju.
Według Garcii-Romeu z Johns Hopkins University, jest prawdopodobne, że te fizyczne czynniki współdziałają z duchowymi doświadczeniami, aby pomóc ludziom. Wszystkie one dzieją się w tym samym czasie.
"To nie jesttak, że teraz, kiedy z tobą rozmawiam, w płacie skroniowym twojego mózgu nie ma aktywności, która jest jednocześnie chemiczna i elektryczna .Wszystko dzieje się w tym samym czasie. Ale to, czego doświadczamy, jest oczywiście pierwotne. Słyszyszmój głos, więc twoje subiektywne doświadczenie koncentruje się na tym, co dzieje się w twoim polu świadomości, a nie na sygnałach elektrycznych i neurochemicznych w twoim mózgu" - mówi Garcia-Romeu.
"Osobiście uważam, że powodem, dla którego tego typu stany są tak trudne do leczenia ze standardowego medycznego punktu widzenia, jest to, że jest w nich coś więcej niż tylko choroba " - powiedział Garcia-Romeu, wskazując jako przykład uzależnienie.
"Często musimy przeprowadzić prawdziwą terapię. Nie możemy po prostu dać im pigułki, aby pozbyć się ich problemów. Musimy naprawdę zagłębić się w takie rzeczy, jak trauma z dzieciństwa, obecne sytuacje życiowe i relacje oraz to, czy te relacje są zdrowe, czy toksyczne i jak ludzie czują się sami zesobą " - dodał.
Według Garcii-Romeu z Johns Hopkins University, jest prawdopodobne, że te fizyczne czynniki współdziałają z duchowymi doświadczeniami, aby pomóc ludziom. Wszystkie one dzieją się w tym samym czasie.
"To nie jesttak, że teraz, kiedy z tobą rozmawiam, w płacie skroniowym twojego mózgu nie ma aktywności, która jest jednocześnie chemiczna i elektryczna .Wszystko dzieje się w tym samym czasie. Ale to, czego doświadczamy, jest oczywiście pierwotne. Słyszyszmój głos, więc twoje subiektywne doświadczenie koncentruje się na tym, co dzieje się w twoim polu świadomości, a nie na sygnałach elektrycznych i neurochemicznych w twoim mózgu" - mówi Garcia-Romeu.
"Osobiście uważam, że powodem, dla którego tego typu stany są tak trudne do leczenia ze standardowego medycznego punktu widzenia, jest to, że jest w nich coś więcej niż tylko choroba " - powiedział Garcia-Romeu, wskazując jako przykład uzależnienie.
"Często musimy przeprowadzić prawdziwą terapię. Nie możemy po prostu dać im pigułki, aby pozbyć się ich problemów. Musimy naprawdę zagłębić się w takie rzeczy, jak trauma z dzieciństwa, obecne sytuacje życiowe i relacje oraz to, czy te relacje są zdrowe, czy toksyczne i jak ludzie czują się sami zesobą " - dodał.
Kumar ściśle współpracuje z pacjentami chorymi na raka jako psycholog w South Florida Cancer Center. Wierzy,że leczenie psychodeliczne może być wielkim dobrodziejstwem w jego pracy z pacjentami w późnym stadium raka, którzy zmagają się z paraliżującym lękiem u schyłku życia, którego często nie można wyleczyć.
Pacjentom z zaawansowanym rakiem często brakuje zdrowych narzędzi radzenia sobie, które często wymagają praktyki przez całe życie - zdrowego zarządzania stresem, zestawu przekonań duchowych, które mogą być pocieszające, lub zrozumienia lub poczucia celu i sensu w ich życiu. Jako pacjent w późnym stadium raka, nagle stajesz w obliczu sytuacji, w której masz mało czasu, twoje zdrowie fizyczne jest zagrożone, twoje funkcje poznawcze są zagrożone, a po prostu nie ma zbyt wiele czasu na wprowadzenie wielu rzeczy w życie. Psychodeliki są bardzo szybkim sposobem na wywołanie bardzo znaczących zmian w ludziach.
Rozdział 4. Per aspera ad astra.
Jednakże, choć badania są obecnie obiecujące, są one nadal dość wstępne. Dużym problemem związanym z dotychczasowymi badaniami jest to, że mają one zwykle dość małe próby, zwykle mniej niż 60 uczestników. Istnieją również inne problemy metodologiczne: po pierwsze, niektóre badania nie testują skuteczności leku w porównaniu z placebo i nie mają silnej grupy kontrolnej.
Na przykład, badanie palenia na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa wykazało, że 80% uczestników powstrzymało się od palenia przez sześć miesięcy po leczeniu psilocybiną - co jest zdumiewającym wynikiem. Ale w badaniu wzięło udział tylko 15 uczestników, z których 14 było białych. I nie było grupy kontrolnej ani placebo, więc nie jest jasne, czy psilocybina lub jakaś inna zmienna - taka jak psychoterapia towarzysząca psilocybinie - przyniosła wyniki.
Pacjentom z zaawansowanym rakiem często brakuje zdrowych narzędzi radzenia sobie, które często wymagają praktyki przez całe życie - zdrowego zarządzania stresem, zestawu przekonań duchowych, które mogą być pocieszające, lub zrozumienia lub poczucia celu i sensu w ich życiu. Jako pacjent w późnym stadium raka, nagle stajesz w obliczu sytuacji, w której masz mało czasu, twoje zdrowie fizyczne jest zagrożone, twoje funkcje poznawcze są zagrożone, a po prostu nie ma zbyt wiele czasu na wprowadzenie wielu rzeczy w życie. Psychodeliki są bardzo szybkim sposobem na wywołanie bardzo znaczących zmian w ludziach.
Rozdział 4. Per aspera ad astra.
Jednakże, choć badania są obecnie obiecujące, są one nadal dość wstępne. Dużym problemem związanym z dotychczasowymi badaniami jest to, że mają one zwykle dość małe próby, zwykle mniej niż 60 uczestników. Istnieją również inne problemy metodologiczne: po pierwsze, niektóre badania nie testują skuteczności leku w porównaniu z placebo i nie mają silnej grupy kontrolnej.
Na przykład, badanie palenia na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa wykazało, że 80% uczestników powstrzymało się od palenia przez sześć miesięcy po leczeniu psilocybiną - co jest zdumiewającym wynikiem. Ale w badaniu wzięło udział tylko 15 uczestników, z których 14 było białych. I nie było grupy kontrolnej ani placebo, więc nie jest jasne, czy psilocybina lub jakaś inna zmienna - taka jak psychoterapia towarzysząca psilocybinie - przyniosła wyniki.
Te niewielkie rozmiary próbek stanowią obecnie ogromną lukę w badaniach. Jak pisze Michael Slezak, małe badania mogą być bardzo mylące: mogą wyolbrzymiać korzyści płynące z leczenia lub sugerować korzyści, których w rzeczywistości nie ma. Tak więc, gdy badania nad substancjami psychodelicznymi zwiększą skalę do większych próbek, pozytywne wyniki dla tych leków mogą stać się znacznie mniej imponujące lub nawet całkowicie zniknąć. Po prostu jeszcze tego nie wiemy.
"Nie wiem, czy osiągnie 80 procent. To strasznie dużo. Ale spodziewam się, że mogą wykazać dobrą skuteczność i bezpieczeństwo".
"Nie wiem, czy osiągnie 80 procent. To strasznie dużo. Ale spodziewam się, że mogą wykazać dobrą skuteczność i bezpieczeństwo".
-Grob, badacz z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, powiedział o badaniu dotyczącym palenia.
Ponadto naukowcy chcieliby odpowiedzieć na wiele innych pytań.
- Jak różne dawki różnych leków psychodelicznych będą działać w różnych warunkach?
- Jak długo utrzymują siękorzyści - tygodnie, miesiące, lata, dekady?
- Czy istnieją inne zaburzenia psychiczne, takie jak zaburzenia odżywiania, w przypadku których leczenie psychodeliczne może być korzystne?
- Czy niektóre korzyści są zmniejszone lub wyeliminowane dla osób, które nie są uduchowione lub religijne?
Być może największym z tych pytań jest to, jak długo utrzymują się efekty psychoterapii psychodelicznej. Na przykład, jeden z przeglądów badań nad psychoterapią LSD i alkoholizmem nie wykazał statystycznie istotnych efektów po 12 miesiącach. Niedawne badanie wpływu psilocybiny na depresję wykazało, że korzyści z przyjmowania psilocybiny znacznie zmniejszyły się po trzech miesiącach, choć pewna poprawa pozostała.
Niedawna seria badań wpływu leczenia psilocybiną na lęk i depresję związaną z rakiem pod koniec życia przyniosła bardziej obiecujące wyniki, wykazując znaczny wzrost miar lęku, depresji i dobrego samopoczucia po co najmniej sześciu miesiącach. A ponieważ liczebność próby była większa - jedno badanie obejmowało 51 uczestników, a drugie 29 - są one nieco bardziej wiarygodne, chociaż liczebność próby jest nadal dość mała.
Niedawna seria badań wpływu leczenia psilocybiną na lęk i depresję związaną z rakiem pod koniec życia przyniosła bardziej obiecujące wyniki, wykazując znaczny wzrost miar lęku, depresji i dobrego samopoczucia po co najmniej sześciu miesiącach. A ponieważ liczebność próby była większa - jedno badanie obejmowało 51 uczestników, a drugie 29 - są one nieco bardziej wiarygodne, chociaż liczebność próby jest nadal dość mała.
Być może najbardziej obiecującym badaniem badającym czas trwania jest badanie przeprowadzone przez Ricka Doblina w 1991 roku w następstwie badania przeprowadzonego w 1962 roku. W badaniu z 1962roku, zwanym Eksperymentem Wielkopiątkowym, połowie uczestników podano placebo, a drugiej połowie psilocybinę podczas oglądania kazania wielkopiątkowego.
Kilkadziesiąt lat później Doblin kontynuował badanie z tymi uczestnikami i odkrył, że wszyscy ci, którzy otrzymali psilocybinę, zgłosili, że eksperyment "wniósł niezwykle cenny wkład w ich życie duchowe", podczas gdy żaden z tych, którzy otrzymali placebo, tego nie zrobił.
Jednak ocena uzupełniająca opierała się na samoopisach pierwotnych uczestników, co stanowiło niewielką próbę 20 osób, z których tylko 16 uczestniczyło w badaniu uzupełniającym. Ponownie, potrzebne są bardziej rygorystyczne standardy i większa próba, aby wiedzieć, czy wyniki będą prawdziwe.
Innym trudnym aspektem badania jest zapewnienie podwójnie ślepej próby, metody badawczej, która zapewnia, że ani badacze, ani uczestnicy nie wiedzą, jakie leki są im przepisywane. Chodzi o to, że wiedza mogłaby wpłynąć na wyniki, gdyby uczestnicy zachowywali się inaczej lub badacze traktowali uczestników inaczej w zależności od otrzymywanego leku. Oczywiście jest to trudne, gdy efekty działania leków psychodelicznych są tak oczywiste.
Rucker z King's College London powiedział, że zapewnienie podwójnie ślepej próby jest dużym wyzwaniem.Oczekuje on jednak, że badacze znajdą sposoby na obejście tego problemu - takie jak stosowanie placebo, które są psychoaktywne, ale nie wiadomo, czy zapewniają określone korzyści - i powtórzenie wyników w wystarczającym stopniu przy użyciu różnych metodologii, aby zrekompensować brak czystej podwójnej ślepej próby.
Chociaż halucynogeny są dość bezpieczne dla pacjentów, którzy zostali wstępnie przebadani i przyjmują je w kontrolowanych warunkach klinicznych, nie są one pozbawione ryzyka.
Przegląd badań nad klasycznymi psychodelikami znalazł na przykład historie o ludziach próbujących latać i spadających z wysokich budynków. Naukowcy stwierdzili, że zawsze istnieje ryzyko, że ludzie będą próbowali jeździć po ulicach samochodami, próbując prowadzić i wpadając w inne niebezpieczne sytuacje, gdy są zbyt naćpani, by cokolwiek wiedzieć.
Istnieje również ryzyko, że ludzie, zwłaszcza ci predysponowani do stanów psychotycznych, będą mieli traumatyczne doświadczenia, które trwale uszkodzą ich psychicznie. Jest to szczególnie niepokojące w przypadku klasycznych leków psychodelicznych, które aktywują receptory związane ze schizofrenią, psychozą i innymi stanami psychotycznymi.
"Niektórzy ludzie prawdopodobnie w ogóle nie powinni przyjmować tych leków. Bardzo starannie wykluczamy te osoby z naszych badań. I dlatego, mimo że podawaliśmy narkotyki - dość wysokie dawki psilocybiny - ludziom tutaj w laboratorium, nigdy nie mieliśmy żadnych poważnych zdarzeń, w których ludzie nadal mieliby chorobę psychotyczną po fakcie " - powiedział Garcia-Romeu z Johns Hopkins University.
Poza tymi dwoma dużymi zagrożeniami, narkotyki psychodeliczne nie są w rzeczywistości szczególnie niebezpieczne. Nie uzależniają,a LSD i psylocybina w szczególności nie niosą ze sobą znaczącego ryzyka przedawkowania.
Przegląd badań nad klasycznymi psychodelikami znalazł na przykład historie o ludziach próbujących latać i spadających z wysokich budynków. Naukowcy stwierdzili, że zawsze istnieje ryzyko, że ludzie będą próbowali jeździć po ulicach samochodami, próbując prowadzić i wpadając w inne niebezpieczne sytuacje, gdy są zbyt naćpani, by cokolwiek wiedzieć.
Istnieje również ryzyko, że ludzie, zwłaszcza ci predysponowani do stanów psychotycznych, będą mieli traumatyczne doświadczenia, które trwale uszkodzą ich psychicznie. Jest to szczególnie niepokojące w przypadku klasycznych leków psychodelicznych, które aktywują receptory związane ze schizofrenią, psychozą i innymi stanami psychotycznymi.
"Niektórzy ludzie prawdopodobnie w ogóle nie powinni przyjmować tych leków. Bardzo starannie wykluczamy te osoby z naszych badań. I dlatego, mimo że podawaliśmy narkotyki - dość wysokie dawki psilocybiny - ludziom tutaj w laboratorium, nigdy nie mieliśmy żadnych poważnych zdarzeń, w których ludzie nadal mieliby chorobę psychotyczną po fakcie " - powiedział Garcia-Romeu z Johns Hopkins University.
Poza tymi dwoma dużymi zagrożeniami, narkotyki psychodeliczne nie są w rzeczywistości szczególnie niebezpieczne. Nie uzależniają,a LSD i psylocybina w szczególności nie niosą ze sobą znaczącego ryzyka przedawkowania.
Przegląd badań z 1999 roku wykazał, że nie powodują one zmian osobowości ani innych przewlekłych problemów psychologicznych. Badanie z 2005 roku wykazało, że długotrwałe religijne stosowanie pejotlu nie wydaje się mieć negatywnych skutków poznawczych lub psychologicznych dla rdzennych Amerykanów.
Jedno z badań nad psylocybiną i przegląd badań nad psychodelikami nie wykazały żadnych poważnych skutków fizycznych poza zawrotami głowy, bólami głowy i zmęczeniem przez kilka dni po zażyciu narkotyku.
Jednak ryzyko z tym związane jest powodem, dla którego naukowcy podkreślają , że narkotykite powinny być stosowane wyłącznie w kontrolowanych warunkach klinicznych. Jak dotąd badania wykazały, że leki psychodeliczne są korzystne tylko w warunkach, w których wyszkoleni eksperci monitorują proces, aby sprawdzić, czy coś pójdzie nie tak. Naukowcy spodziewają się, że jeśli leki te ostatecznie wyjdą poza instytucje badawcze i wejdą do prawdziwego świata, ograniczenie ich stosowania do kontrolowanych środowisk klinicznych będzie miało kluczowe znaczenie dla ich sukcesu.
"Przede wszystkim ważne jest utrzymanie ścisłych parametrów bezpieczeństwa. Bez tegopraca nie może być kontynuowana " - powiedział Grob z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles.
Rozdział piąty. Zakończenie.
Obecnie badania nad psychodelikami koncentrują się na naprawdę chorych ludziach. Nie ma jednak oczywistego powodu, by sądzić, że korzyści są ograniczone wyłącznie do tej grupy. W końcu prawie każdy doświadcza jakiejś formy lęku związanego ze śmiercią. Psychodeliki mogą pomóc złagodzić ten niepokój.
Oczywistym zastosowaniem psychodelików są ludzie, którzy obecnie umierają z nieuleczalną diagnozą. Ale narodziny są nieuleczalną diagnozą. A życie ludzi mogłoby być lepsze, gdyby żyli poza doliną cienia śmierci.
Niektóre badania nad psychodelikami potwierdziły ten pomysł. Na przykład jedno z badań przeprowadzonych w 2011 roku przez naukowców z Johns Hopkins University wykazało, że ludzie, którzy zgłaszali mistyczne doświadczenia wywołane psilocybiną, wykazywali większą otwartość w testach osobowości. Inne badania Johns Hopkins przeprowadzone w 2008 i 2011 roku wykazały, że uczestnicy sesji psilocybinowych zgłaszali większą satysfakcję z życia i pozytywny wpływ na nastrój, szczególnie wśród tych, którzy opisywali najbardziej intensywne doświadczenia mistyczne.
Jedno z badań nad psylocybiną i przegląd badań nad psychodelikami nie wykazały żadnych poważnych skutków fizycznych poza zawrotami głowy, bólami głowy i zmęczeniem przez kilka dni po zażyciu narkotyku.
Jednak ryzyko z tym związane jest powodem, dla którego naukowcy podkreślają , że narkotykite powinny być stosowane wyłącznie w kontrolowanych warunkach klinicznych. Jak dotąd badania wykazały, że leki psychodeliczne są korzystne tylko w warunkach, w których wyszkoleni eksperci monitorują proces, aby sprawdzić, czy coś pójdzie nie tak. Naukowcy spodziewają się, że jeśli leki te ostatecznie wyjdą poza instytucje badawcze i wejdą do prawdziwego świata, ograniczenie ich stosowania do kontrolowanych środowisk klinicznych będzie miało kluczowe znaczenie dla ich sukcesu.
"Przede wszystkim ważne jest utrzymanie ścisłych parametrów bezpieczeństwa. Bez tegopraca nie może być kontynuowana " - powiedział Grob z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles.
Rozdział piąty. Zakończenie.
Obecnie badania nad psychodelikami koncentrują się na naprawdę chorych ludziach. Nie ma jednak oczywistego powodu, by sądzić, że korzyści są ograniczone wyłącznie do tej grupy. W końcu prawie każdy doświadcza jakiejś formy lęku związanego ze śmiercią. Psychodeliki mogą pomóc złagodzić ten niepokój.
Oczywistym zastosowaniem psychodelików są ludzie, którzy obecnie umierają z nieuleczalną diagnozą. Ale narodziny są nieuleczalną diagnozą. A życie ludzi mogłoby być lepsze, gdyby żyli poza doliną cienia śmierci.
Niektóre badania nad psychodelikami potwierdziły ten pomysł. Na przykład jedno z badań przeprowadzonych w 2011 roku przez naukowców z Johns Hopkins University wykazało, że ludzie, którzy zgłaszali mistyczne doświadczenia wywołane psilocybiną, wykazywali większą otwartość w testach osobowości. Inne badania Johns Hopkins przeprowadzone w 2008 i 2011 roku wykazały, że uczestnicy sesji psilocybinowych zgłaszali większą satysfakcję z życia i pozytywny wpływ na nastrój, szczególnie wśród tych, którzy opisywali najbardziej intensywne doświadczenia mistyczne.
Ponownie, naukowcy podkreślają, że badania te są wstępne i nie wspierają niekontrolowanego osobistego użytku. Sugerują one jednak, że wiele osób może potencjalnie odnieść korzyści z terapii psychodelicznej, nawet jeśli nie mają zdiagnozowanego poważnego zaburzenia lub stanu.
Wstępne badania nad psychodelikami są tak obiecujące, że wielu badaczy i ekspertów traktuje je bardzo poważnie i aktywnie prowadzi dodatkowe badania.Niestety, znaczna część prac jest utrudniona przez bariery regulacyjne.
Klasyczne psychedeliki są klasyfikowane jako substancje z Wykazu 1, co oznacza, że są uważane przez rząd federalny za nie mające zastosowania medycznego i o wysokim potencjale nadużywania. Istnieją wyjątkowe ograniczenia związane z tym harmonogramem, więc badania psychodeliczne, oprócz uzyskania zgody Food and Drug Administration, podobnie jak inne badania kliniczne, muszą spełniać standardy określone przez Drug Enforcement Administration. Wszystko to może wydłużyć czas trwania badania o miesiące lub lata, co wiąże się z wyższymi kosztami finansowymi.
Kolejną poważną przeszkodą jest finansowanie. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych rząd federalny wydał znaczną ilość pieniędzy na finansowanie badań nad psychodelikami. Tak więc LSD było czymś, co można było zostać psychiatrą w latach 50-tych, złożyć grant do rządu i uzyskać dużo pieniędzy na przeprowadzenie badań w celu sprawdzenia, jakie były skutki tego narkotyku lub jak można go stosować terapeutycznie i klinicznie.
Dziś historia wygląda inaczej. Po powszechnym nadużywaniu psychodelików w latach sześćdziesiątych, ogromny kulturowy i polityczny sprzeciw wobec tych narkotyków doprowadził do wycofania większości funduszy federalnych. Obecnie finansowane ze środków federalnych badania nad psychodelikami koncentrują się na zagrożeniach związanych z tymi substancjami, a nie na ich potencjalnych korzyściach. W końcu federalni nawet nie uznają, że te narkotyki mają jakąkolwiek wartość medyczną.
Zazwyczaj firmy farmaceutyczne mogą uzupełnić lukę w finansowaniu. Ale przemysł farmaceutyczny nie ma motywacji, by robić to samo z psychodelikami: leki te nie mogą być opatentowane, ponieważ są istniejącymi, dobrze znanymi substancjami.
Tak więc firma farmaceutyczna nie byłaby w stanie odebrać wszystkich nagród finansowych, gdyby sfinansowała duże i kosztowne badanie, które wykazało ogromne korzyści z terapii psilocybiną.
Nawiasem mówiąc, sytuacje takie jak ta są jednym z powodów, dla których niektórzy politycy chcą całkowicie zreformować badania nad lekami.
Pozostawia to prywatnym organizacjom finansowanie większości badań nad psychodelikami poprzez prywatne darowizny. MAPS, Beckley Foundation i Heffter Research Institute to główne grupy wykonujące tego rodzaju pracę. Niektóre z kolejnych fal badań, które są już w toku lub w trakcie opracowywania, obejmują leczenie psilocybiną alkoholizmu i uzależnienia od kokainy, a także dodatkowe prace nad skutecznością psilocybiny w leczeniu uzależnienia od tytoniu i lęku u schyłku życia.
Wstępne badania nad psychodelikami są tak obiecujące, że wielu badaczy i ekspertów traktuje je bardzo poważnie i aktywnie prowadzi dodatkowe badania.Niestety, znaczna część prac jest utrudniona przez bariery regulacyjne.
Klasyczne psychedeliki są klasyfikowane jako substancje z Wykazu 1, co oznacza, że są uważane przez rząd federalny za nie mające zastosowania medycznego i o wysokim potencjale nadużywania. Istnieją wyjątkowe ograniczenia związane z tym harmonogramem, więc badania psychodeliczne, oprócz uzyskania zgody Food and Drug Administration, podobnie jak inne badania kliniczne, muszą spełniać standardy określone przez Drug Enforcement Administration. Wszystko to może wydłużyć czas trwania badania o miesiące lub lata, co wiąże się z wyższymi kosztami finansowymi.
Kolejną poważną przeszkodą jest finansowanie. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych rząd federalny wydał znaczną ilość pieniędzy na finansowanie badań nad psychodelikami. Tak więc LSD było czymś, co można było zostać psychiatrą w latach 50-tych, złożyć grant do rządu i uzyskać dużo pieniędzy na przeprowadzenie badań w celu sprawdzenia, jakie były skutki tego narkotyku lub jak można go stosować terapeutycznie i klinicznie.
Dziś historia wygląda inaczej. Po powszechnym nadużywaniu psychodelików w latach sześćdziesiątych, ogromny kulturowy i polityczny sprzeciw wobec tych narkotyków doprowadził do wycofania większości funduszy federalnych. Obecnie finansowane ze środków federalnych badania nad psychodelikami koncentrują się na zagrożeniach związanych z tymi substancjami, a nie na ich potencjalnych korzyściach. W końcu federalni nawet nie uznają, że te narkotyki mają jakąkolwiek wartość medyczną.
Zazwyczaj firmy farmaceutyczne mogą uzupełnić lukę w finansowaniu. Ale przemysł farmaceutyczny nie ma motywacji, by robić to samo z psychodelikami: leki te nie mogą być opatentowane, ponieważ są istniejącymi, dobrze znanymi substancjami.
Tak więc firma farmaceutyczna nie byłaby w stanie odebrać wszystkich nagród finansowych, gdyby sfinansowała duże i kosztowne badanie, które wykazało ogromne korzyści z terapii psilocybiną.
Nawiasem mówiąc, sytuacje takie jak ta są jednym z powodów, dla których niektórzy politycy chcą całkowicie zreformować badania nad lekami.
Pozostawia to prywatnym organizacjom finansowanie większości badań nad psychodelikami poprzez prywatne darowizny. MAPS, Beckley Foundation i Heffter Research Institute to główne grupy wykonujące tego rodzaju pracę. Niektóre z kolejnych fal badań, które są już w toku lub w trakcie opracowywania, obejmują leczenie psilocybiną alkoholizmu i uzależnienia od kokainy, a także dodatkowe prace nad skutecznością psilocybiny w leczeniu uzależnienia od tytoniu i lęku u schyłku życia.
Badania są jednak kosztowne i czasochłonne, wymagając wiele czasu i przygotowań, gdyż terapia psychedeliczna i sesje psychoterapeutyczne mogą trwać dziesiątki godzin przez miesiące lub lata. Tak więc te małe prywatne grupy były w stanie sfinansować tylko niewielkie badania, stąd małe rozmiary próby i mniej rygorystyczna metodologia.
W rezultacie mamy wiele anegdot, takich jak historia Kevina, i kilka małych badań, które pokazują obietnicę leków psychedelicznych w leczeniu niektórych poważnych chorób. Jednak luki w naszej wiedzy można łatwo wypełnić. Jesttu wystarczająco dużo obietnic, aby zasłużyć na dalsze badania i dalsze finansowanie tych badań.
W rezultacie mamy wiele anegdot, takich jak historia Kevina, i kilka małych badań, które pokazują obietnicę leków psychedelicznych w leczeniu niektórych poważnych chorób. Jednak luki w naszej wiedzy można łatwo wypełnić. Jesttu wystarczająco dużo obietnic, aby zasłużyć na dalsze badania i dalsze finansowanie tych badań.